z dedykacją dla Nicoli ;D jesteś zajebioszcza !!!
Imagin z Zaynem
Studiujesz w Londynie. Wybierasz się na koncert Justina Biebera. Nie jesteś jego największą fanką, ale ma zagrać kawałek `Boyfriend`, który wprost wielbisz. A gdy dowiadujesz się, że wstęp jest wolny koniecznie musisz tam być.
Justin śpiewa kilka starych piosenek. Mało Cię one interesują. Zgłodniałaś. Chcesz wybrać się do najbliższej restauracji coś przekąsić i wrócić, gdy zacznie śpiewać te nowsze kawałki, w tym także Twój ulubiony. Przeciskasz się przez tłum ludzi. Gdy już prawie wydostałaś się stamtąd ktoś na Ciebie wpada i cała zawartość lemoniady, którą ma ląduje na Twojej ulubionej bluzce. W zamian oferuje Ci swój podkoszulek i zaprasza na hamburgery. Zgadzasz się, bo nie masz ochoty włóczyć się po Londynie w tę i z powrotem.
-Znam niedaleko miejsce ze świetnymi hamburgerami. Chodź mówi z uśmiechem.
To `bliskie miejsce` było oddalone z 5 przecznic od koncertu. Ale nawet nie zwróciłaś na to uwagi. Wspaniale rozmawiało Ci się z nowopoznanym, nieznajomym chłopakiem. Śmieliście się w niebogłosy. Świetnie się bawiłaś. W końcu doszliście. Rzeczywiście hamburgery były wyborne. Usiedliście przy fontannie, na ławce.
-Przepraszam. Gdzie moje maniery . Jestem Zayn. przedstawia się.
-Cześć, jestem T.I. Bardzo mi miło.
-Mi bardziej uśmiecha się zadziornie.
-Jakie szczęście, że nie krzyczysz zażartował.
-Bez obawy, nie zaalarmuję koleżanek. Tobie również należy się chwila odpoczynku od tego wszystkiego. powiedziałaś z uśmiechem.
-Jak domyśliłaś się, że to ja jestem ten Malik z 1D?
-Nie trudno było się domyśleć. Uprzejmość, oczy, uśmiech, głos. To Directionerki wiedzą. odpowiedziałaś
-A jesteś Directionerką?
-Pytanie. Jasne. Uwielbiam Wasze piosenki, no i oczywiście Was. Jesteście niesamowici.
Chwilę jeszcze rozmawialiście o zespole. Potem zadał Ci pytanie:
-Masz chłopaka?
-Nie, nie mam. Z tego co się orientuję Ty masz kogoś na oku?
-Już teraz tak po tej odpowiedzi zarumieniłaś się. Nawet nie oczekiwałaś takiej odpowiedzi.
-Odnoszę wrażenie, jakbym znał Cię całe wieki.. zaczął.
-Mogę powiedzieć tak samo, ale ja akurat Cię znam zaśmialiście się.
Poczułaś łaskotanie w brzuchu. Motylki? Siedzieliście w bezruchu patrząc sobie w oczy. Jakbyście rozumieli się bez słów. Miałaś wrażenie, że jego czekoladowe oczy przebijają Cię na wylot. To uczucie, którego jeszcze nigdy nie odczułaś. Zakochanie? Nie byłaś w stanie tego stwierdzić do końca, w końcu to Twój idol, ale czy prawdziwa miłość miałaś wątpliwości, które wkrótce rozwiały się po tym, jak postąpił. Mianowicie...
`
If I was your boyfriend, I'd never let you go.
I can take you places you ain't never been before.
Baby take a chance or you'll never ever know.`
Zaczął śpiewać wraz z Justinem Bieberem, którego piosenkę z koncertu było słychać aż tutaj. Wstał. Zerwał różę z pobliskiego krzaczka. Wręczył Ci ją i poprosił do tańca cały czas śpiewając. Przetańczyliście całą piosenkę. Zayn nie przerywał śpiewania. Śpiewał cicho wprost do Twojego ucha. Pocałowalibyście się, gdyby nie& zraszacze parkowe, które włączyły się. Zayn wziął Cię na ręce i zaczął się z Toba kręcić przez dłuższą chwilę. Byliście cali mokrzy. Brunet postanowił odprowadzić Cię do domu. Było już późno i w mokrych ubraniach trzęsłaś się z zimna. Po drodze wstąpił po swoją bejsbolówkę, okrył Twoje ramiona i przytulił Cię. Całą drogę rozmawialiście. Odprowadził Cię pod same drzwi cały czas przytulając. Kiedy weszłaś do mieszkania, a Zayn zniknął spod Twojego okna zorientowałaś się, ze nie wiesz w jaki sposób oddasz mu bejsbolówkę. Odruchowo włożyłaś ręce do kieszeni bejsbolówki. Wyciągasz z niej małą karteczkę. `Muszę Cię jeszcze spotkać. Jesteś niesamowita. Zadzwoń (podał swój numer), co nie koniecznie musisz zrobić, bo znam Twój adres. Xoxo, Zayn `. Uśmiechasz się. A może on to jednak zaplanował?
Dziękuje Ci.Lofciam te opowiadanie.Kofany jestś braciszku <3
OdpowiedzUsuń