piątek, 30 listopada 2012

Niall


Wpatrywałaś się w niego jak w obrazek, dosłownie. Miałaś wrażenie że słowa płynące z jego ust były kierowane do ciebie.
- Marzenia- pomyślałaś składając kolejną koszulę.
Był piatek a ty od rana prasowałaś swoje ubrania podczas gdy w telewizji leciały piosenki one direction. Kątem oka wpatrywałaś się w każdego po kolei zatrzymując co jakiś czas wzrok na tym przesłodkim blondynie. To właśnie on od pewnego czasu był posiadaczem twojego serca i jak na złość nie chciał ci go oddać. Westchnęłaś na widok jego uśmiechu i oparłaś się na łokciu wpatrując się w ekran telewizora. Nagle poczułaś zapach palącego się materiału. Odskoczyłaś od deski do prasowania i zorientowałaś się że zostawiłaś włączone żelazko na twojej ulubionej koszuli która prawie płoneła.
- Cholera- mruknęłaś odłączając przyrząd który narobił tyle szkód- dlaczego ja mam zawsze takiego pecha?- spytałaś sama siebie z rezygnacją opadając na kanape. Po chwili ciszy usłyszałaś pukanie do drzwi. Zdezorientowana poszłaś otworzyć. Na twojej twarzy zagościł szeroki uśmiech gdy zobaczyłaś swoją przyjaciółkę czekającą na twoich schodach do twojego mieszkania.
- [T.I]- pisnęła przytulając cię- Mam dla ciebie niespodziankę!!- zaczęła krzyczeć i skakać koło ciebie. Uwielbiałaś jej zachowanie, zawsze umiała cię rozśmieszyć. Gestem dłoni zaprosiłaś ją do środka.
- To co to za niespodzianka?- spytałaś
- Wiem że bardzo lubisz tego blondyna z One Direction- zaczeła
- On ma na imie Niall- przerwałaś jej z wrogim spojrzeniem.
- No dobrze, Nialla, tak więc postanowiłam że zabiorę cię na ich koncert- powiedziała bez emocji jednak widząc twoją minę zaczęła się śmiać.
Moment, ten moment na który tyle czekałaś. Nie mogłaś uwierzyć że właśnie dziś miałaś znaleźć sie  na koncercie twoich idoli. To było dla ciebie jak przepustka do twoich marzeń, do czegoś całkiem innego. W głębi duszy nadal miałaś nadzieje że poznasz Nialla, albo z nim chociaż przez chwilę porozmawiasz.
Jakie było twoje rozczarowanie gdy ochrona nie chciała cię wpuścić do budynku w którym miał się odbyć koncert. Byłaś zawiedziona? Tak chyba tak. W prawdzie spóźniłaś się parę minut ale nie powinni tak traktować fanki. Z trudem przeszłaś przez tłumy dziewczyn które również nie zostały wpuszczone. Chciałaś już wracać ale twoją uwage przykuły otwarte drzwi na drugim końcu budynku. Niezauważalnie podeszłaś do nich i weszłaś przez nie. Było naprawde ciemno więc tak naprawdę nie wiedziałaś gdzie idziesz. W koncu natknęłaś się na ścianę, zaczęłaś jej dotykać. W pewnym momencie poczułaś klamkę. Bez zastanowienia nacisnęłaś ją i wpadłaś na jakiś korytarz. Spojrzałaś na drzwi po twojej prawej stronie na których był napis: Harry. Będąc w szoku szłaś korytarzem coraz to dalej aż zauważyłaś tabliczkę z napisem: Niall. Szczerze mówiąc tylko tego pokoju szukałaś. Przez chwilę wpatrywałaś się w litery aż postanowiłaś tam wejść. Wtedy zbytnio nie myślałaś co robisz. Uchyliłaś lekko drzwi i pewna już że nikogo nie ma weszłaś tam. Twoim oczom ukazało się wielkie lustro, szafa, jakiś regał na którym było położone zdjęcie rodziny Horana. Uśmiechnęłaś się dotykając srebrnej ramki i przejeżdżając palcami wzdłuż jej długości. Nagle usłyszałaś otwierające się drzwi i męski głos.
- Zaraz wrócę, zapomniałem czegoś- powiedział.
Szybkim ruchem odwróciłaś się wpadając prosto na blondyna. Przyłożyłaś palec do ust pokazując mu żeby nie wzywał ochrony. Ku twojemu zaskoczeniu zamknął szybko drzwi nie wydając z siebie żadnego dźwięku.
- Przepraszam ja nie chciałam ale poniosło mnie. Lepiej już pójdę- szepnęłaś na jednym wdechu i chciałaś otworzyć drzwi ale chłopak złapał cię za nadgarstek.
- Nie musisz iść- uśmiechnął się.
Spojrzałaś w jego niebieskie oczy. Faktycznie były jak ocean.  
- Owszem Niall musze- powiedziałaś lekko zdezorientowana jego słowami.
- Powiedz przynajmniej jak masz na imię- poprosił.
- [T.I]- odpowiedziałaś wyrywając swój nadgarstek z jego silnej dłoni i wybiegłaś z pokoju.
Nie wiesz dlaczego to zrobiłaś. Przecież miałaś taką szanse ale ją zmarnowałaś, jak zawsze. Wyszłaś tą samą drogą co weszłaś. Ze spuszczoną głową udałaś się do domu.
Następne dni były dla ciebie męczarnią. Nadal miałaś przed oczami jego twarz i ten jego uśmiech skierowany do ciebie. Twoja przyjaciółka widziała że coś sie z tobą dzieje ale nie chciałaś jej niczego powiedzieć. W końcu jednak przełamałaś się i opowiedziałaś jej co sie zdarzyło w dniu koncertu.
- Masz- rzuciła coś na twój stolik.
- Co to?- spytałaś biorąc jeden skrawek papieru.
- Wejściówki za kulisy i na koncert. Mam nadzieje że tym razem uda ci się wejść-mruknęła
- A kto powiedział że ja chce tam iść?- spytałaś
Nie chciałaś się uzależniać od blondyna. Miałaś świadomość tego że już nigdy sie nie zobaczycie.
- Widze, że chcesz [T.I]. Jestem twoją przyjaciółką- uśmiechnęła się-. Przemyśl to jeszcze- poklepała cie po plecach i wyszła.
Po długich przemyśleniach jednak wybrałaś się na ten koncert. Teraz stoisz z innymi fankami za kulisami i czekasz aż chłopcy skończą występ. Po chwili zeszli ze sceny. Najpierw ujrzałaś Harrego który przytulał się do Lou. Uśmiechnęłaś się na ten widok. Następnie szedł Zayn który uśmiechał sie do każdej fanki. Liam szedł przed ostatni obejmując parę krzyczących dziewczyn po drodze. Ty jednak wyczekiwałaś chłopaka który szedł na końcu. Był jednak dość przygnębiony i nie widziałaś już iskierek w jego oczach. W pewnym momencie uniósł lekko głowę i w ostatniej chwili zauważył ciebie. Chodź stałaś za tymi wszystkimi fankami on cię jednak zauważył. Przeszedł przez wszystkie dziewczyny i zatrzymał się tuż przed tobą.
- Niall co ty robisz? Nie powinieneś już iść?- spojrzałaś w jego oczy. Byłaś od nich uzależniona.
Złapał cię za rękę.
- Nie pozwolę ci byś i tym razem  mi uciekła. Wiesz od paru dni myślę o jednej bardzo wyjątkowej dziewczynie i nie mogę się skupić na próbach- powiedział przygryzając lekko dolną wargę.
- Tak? A jest gdzieś tu?- parsknął śmiechem i przyciągnął cię do siebie.
- Tak, dokładnie przy mnie- zbliżył swoją twarz do twojej i wpił się w twoje usta. W tamtym momencie nie zwracałaś uwagi na fanki które ciągle wam się przyglądały. Skupiłaś się na chwili o której marzyłaś przez 
ostatnich pare lat.

4 komentarze:

  1. No... Directioner Boy'u :D Dobra robota :D <33 Hue hue hue ^.^ Fajne,na prawdę :D Już się nie mogę doczekać mojego imagina :D CZEKAMMM :3 :* @danonek_xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki naprawdę to nie został bym directionerem jak by nie ty zawdzięczam ci to!!!!!!!

      Usuń
    2. Hehehehehehehe... Czuję się tak, tak.. Tak wyjątkowo bo to dzięki mnie xD <3 Ale to nie tylko dzięki mnie... Wydaje mi się że to bardziej dzięki Ali :( No ale cóż... @danonek_xD

      Usuń
    3. no dzięki Ali też ale ty mi pomogłaś z tym blogiem!!!Thank you!

      Usuń